Ambra to zespół, który jest żywym dowodem na to, że muzyka łączy pokolenia. Perkusja Michała Binieckiego i bas Mariana Kapuścińskiego są rytmiczną bazą kompozycji, w których dźwiękowe pejzaże „maluje” gitarą Adam Rządkowski. Ich muzykę dopełniają teksty śpiewane przez autora - Szymona Piątkowskiego. 29 lutego zaprezentowali w sieci swoje „Pustostany”
Mimo różnic wieku, muzyków połączyła wspólna pasja — miłość do muzyki.
— Ambrę definiuje pojęcie różnorodności — wyjaśnia Michał Biniecki, perkusista zespołu. — Różne są nasze korzenie, droga każdego z nas i dźwięki, które nas kształtowały. Ta różnorodność przekłada się na bardzo zróżnicowany, autorski repertuar — dodaje.
Jak zapowiadają muzycy każda kolejna kompozycja zaskoczy słuchaczy, bo każda z nich jest inna.
— Utwory są kompromisem i efektem wspólnej i -podkreślę- wytężonej pracy. Mówią wiele o relacjach. Niektóre są buntem przeciw temu co się nie podoba, ale są i takie, które afirmują radość życia w codziennych z pozoru przeciętnych jego czynnościach — przyznaje Michał Biniecki.
— Świadomie do naszych kompozycji wplatamy rockowe, bluesowe, jazzowe i nawet popowe elementy. Ostatnio pojawiła się nawet propozycja syntetycznych niby-techno brzmień. Chodzi o to, żeby w utworach była skojarzona różnorodność gatunkowa – a jednak to są to nowe, nasze kompozycje. Myślimy, że to dla odbiorców będzie atrakcyjne —mówi Adam Rządowski.
— To akurat jest utwór, do którego pierwszy pomysł akordów nosiłem w sobie jakieś 10 lat — przyznaje Adam. — Zagrałem je niedawno chłopakom. Podchwycili. Szymon przyniósł na próbę gotowy tekst i zaproponował linią melodyczną. Momentalnie połączyliśmy kolejne pomysły, chłopaki dodali dźwięki sekcji. Ten utwór powstał szybko i sprawnie, jesteśmy zadowoleni z efektów — dodaje.
Utworu możecie posłuchać tutaj:
Obecnie Ambra ma już opracowanych 12 utworów autorskich. „Pustostany” to pierwszy zaprezentowany szerokiemu kręgowi odbiorców dzięki umieszczeniu go na popularnych platformach streamingowych m. in.: Spotify, Tidal, AppleMusic. Na You Tube pojawił się teledysk do utworu stworzony przez Szymona.
W dwie doby po jego umieszczeniu teledysk miał 360 wyświetleń. Na YouTube Music, jest też wersja dźwiękowa utworu (bez obrazu). Ten wysłuchało 60 osób. Wielu odbiorców miał utwór w platformie Spotify.
Członkowie zespołu samodzielnie nagrywają, miksują materiał. Wsparli się też studiem w CK w Świeciu. Robią to w zaciszu domów. Próbują w Lnianie na wsi – w domu Adama. Sami też tworzą grafiki i teksty. Na tym etapie nie korzystają z pomocy agencji, ale tym samym, jak mówią, satysfakcja z pracy jest podwójna.
Marian Kapuściński, basista, kompozytor i w środowisku lokalnym muzyk o najdłuższym stażu. Jest miłośnikiem dobrych marek gitar, stąd ksywa Fender. Znany z wielu lokalnych składów, a kształtowały go takie gatunki jak: rock, hardrock, jazzrock i muzyka progresywna.
Adam Rządkowski to gitarzysta, który bawi się brzmieniem i potrafi stworzyć klimat utworu na bazie zaledwie kilku dźwięków. Pomysłodawca wielu zaczynów utworów Ambry, nad którymi później wszyscy pracują. Przez szereg lat grał w środowisku stołecznym, gdzie przez pewien czas mieszkał. Wrócił w rodzinne strony i jak mówi – szczęśliwie realizuje swoje pasje w Ambrze.
Szymon Piątkowski to młody artysta, poeta i uzdolniony wokalista ze Świecia.
Ma zaledwie 21 lat, a jego teksty porażają dojrzałością. Dla niego nie ma tematów trudnych. Potrafi doskonale pisać o emocjach, śmierci, miłości, a także o tym jak pysznie smakuje łyk porannej kawy. Co podkreślają odbiorcy jego poezji (wydał 2 tomiki) - Zaskakuje trafnością obserwacji. Wcześniej śpiewał głównie na festiwalach opracowując aranżacje standardów. Uczył się śpiewu pod okiem Adrianny Balewskiej w SOK „Stokrotka”.
— To jego pierwszy zespół, dlatego uczy się współpracy, wyzbywa się u nas pewnych zachowań — zauważa Michał Biniecki. — Szymon to „zwierze sceniczne”, jest otwarty na ludzi, zachowaniem scenicznym skupia na sobie uwagę, potrafi szybko nawiązać kontakt i podtrzymać go ze sceny — dodaje.
Michał Biniecki, gra na perkusji rytmicznie, ale też i melodycznie, z charakterystyczną zróżnicowaną dynamiką, a na koncertach z ogromnym zaangażowaniem w każdy utwór.
— Mimo, że na scenie stoję do niego plecami, to czuję jak jesteśmy w sposób niewidzialny połączeni, a dynamika jego gry na perkusji wyznacza mi tor do interpretacji utworu w trakcie występu— komentuje Szymon Piątkowski.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz