Straż Pożarna musiała negocjować... z dwulatkiem. Chłopiec zamknął matkę na balkonie, nie chciało otworzyć i został sam w mieszkaniu z dziewięciomiesięcznym dzieckiem.
Nieprawdopodobna historia zdarzyła się w Solcu Kujawskim (woj. kujawsko-pomorskie).
Straż Pożarna dostała wezwanie do zamkniętej na balkonie kobiety.
- Po przyjeździe na miejsce okazało się, że faktycznie kobieta zamknięta była na balkonie. W mieszkaniu było tylko dwoje dzieci: dziewięciomiesięczne dziecko i dwulatek. Mama bezskutecznie prosiła chłopca o otwarcie drzwi balkonowych - mówi Łukasz Wiśniewski, naczelnik Ochotniczej Straży Pożarnej w Solcu Kujawskim dla portalu o2.pl.
Poza drzwiami balkonowymi zamknięte były także drzwi wejściowe do mieszkania. 2-latek nie reagował na prośby matki o otwarcie drzwi, do negocjacji musieli wkroczyć strażacy.
Ochotnicy przeciw dwulatkowi wytoczyli oręż w postaci... pluszowego misia.
- Strażacy przekonali chłopca używając pluszowego misia-strażaka. Mamy go właśnie w razie takich interwencji, w których uczestniczą dzieci - powiedział Wiśniewski.
Drzwi zostały otwarte, a akcja zakończyła się powodzeniem. Najmłodszemu dziecku nic się nie stało, a dwulatek otrzymał obiecanego pluszaka.
Jarek19:03, 07.11.2021
Ciekawe co taki gagatek będzie robił, jak będzie miał 18 lat... 19:03, 07.11.2021
Użytkowniku, pamiętaj, że w Internecie nie jesteś anonimowy. Ponosisz odpowiedzialność za treści zamieszczane na portalu swiecie24.pl. Dodanie opinii jest równoznaczne z akceptacją Regulaminu portalu. Jeśli zauważyłeś, że któraś opinia łamie prawo lub dobry obyczaj - powiadom nas [email protected] lub użyj przycisku Zgłoś komentarz
Ja22:07, 07.11.2021
0 1
Będzie politykiem? 22:07, 07.11.2021