O to czym żyje Gmina Pruszcz, czy inwestycje przebiegają zgodnie z planem, o zmianach personalnych w gminie oraz o zbliżających się wyborach rozmawialiśmy z wójtem Dariuszem Wądołowskim.
GAZETA LOKALNA: Panie wójcie, jak pan ocenia ostatnie miesiące na płaszczyźnie gminnych inwestycji?
WÓJT GMINY PRUSZCZ Dariusz Wądołowski:
- Ostatnie miesiące minęły pracowicie. Pomimo okresu wakacyjnego i fali upałów zachowaliśmy ciągłość działań. Zapadło wiele decyzji, ogłaszaliśmy przetargi, finalizowaliśmy umowy. Cały czas coś się dzieje, budujemy, rozwijamy się i to jest pozytywne. Prowadzimy na różnych etapach 32 inwestycje.
Jakie inwestycje zostały zakończone?
- Pod koniec czerwca oddaliśmy do użytku drogę Serock-Brzeźno. Przebudowa przebiegała w dwóch etapach, pierwszy realizowaliśmy w 2018 r. o wartości 1 mln 58 tys. zł, i drugi etap w bieżącym roku o wartości 1 mln 370 tys. zł. Pozyskaliśmy na ten cel 489 tys. zł z budżetu państwa.
Z dużą satysfakcją dopięliśmy też budowę altany przy świetlicy wiejskiej w Brzeźnie. Jej otwarcie, przy współpracy z lokalną społecznością, odbyło się w bardzo klimatycznych warunkach. Widzę, że obiekt będzie dobrze wykorzystywany. Wydaliśmy na to 88 tys. zł z czego 46 tys. zł pozyskaliśmy ze środków zewnętrznych.
Gmina odniosła też duży sukces w ubieganiu się o środki na budowę dróg.
- Tak, jest czym się pochwalić, bo na liście wojewody zadań rekomendowanych do dofinansowania w ramach Funduszu Dróg Samorządowych Gmina Pruszcz znalazła się na 5 pozycji. Tym samym prace na ulicy Równej w Pruszczu już trwają. Całość inwestycji wyniesie 903 tys. zł z czego 650 tys. zł to dotacja.
Rozpoczęliśmy też remont drogi w Luszkowie. Robimy tam nawierzchnię asfaltową na odcinku 300 mb, chodnik i peron przy przystanku autobusowym. Wartość inwestycji to 218 tys. zł. Wynegocjowałem bezzwrotną pomoc finansową z Krajowego Ośrodka Wsparcia Rolnictwa w kwocie 100 tys. zł.
Prace trwają także na drodze w Konstantowie. Koszt 480 tys. zł, w tym 81 tys. dofinasowania. W ramach zadania wykonana zostanie nowa nawierzchnia bitumiczna na odcinku 900 mb.
Tegorocznej jesieni mamy finał pięciu inwestycji drogowych. W tym remonty ul. Słonecznej i Okrężnej w Pruszczu.
Czy to prawda, że niebawem o zmierzchu będzie na terenie gminy jaśniej?
- Z pewnością będzie innowacyjnie i bardziej energooszczędnie. A to dlatego, że zdecydowaliśmy się na modernizację infrastruktury oświetlenia ulicznego. Prace już się rozpoczęły. Projekt dotyczy wymiany 327 szt. istniejących opraw sodowych na oprawy energooszczędne typu LED wzdłuż drogi Łowin- Pruszcz- Wałdowo. Ponadto zamontujemy elementy inteligentnego zarządzania oświetleniem. Koszt wynosi 620 tys. zł w tym 498 tys. zł dofinansowania z RPO woj. Kujawsko-Pomorskiego. Pruszcz jest jedną z pierwszych miejscowości, która w całości będzie miała oprawy LED, sam jestem ciekaw efektów.
Inwestycje to nie tylko drogi, ale też budowy.
- Budujemy. Rośnie w oczach budynek remizy OSP w Pruszczu. Stan surowy zamknięty będzie do końca roku i wyniesie 600 tys. zł. Całkowite zakończenie prac to najprawdopodobniej koniec przyszłego roku.
Cały czas pnie w się w górę nasza hala sportowa. Nabiera kształtów. Mamy już dach, częściowo elewacje, trwają prace wykończeniowe wewnątrz budynku.
A jak daleko posunięte są inwestycje w świetlicach wiejskich?
- W lipcu podpisałem umowę na dofinasowanie przebudowy świetlicy w Cieleszynie. Gmina otrzyma na ten cel ponad 63 % dotacji tj. 82 tys. zł. Planujemy docieplenie ścian, wymianę pokrycia dachowego, wymianę instalacji elektrycznej, sufit podwieszany, wyposażenie WC oraz prace wykończeniowe. Jesteśmy obecnie na etapie wyłonienia wykonawcy i mam nadzieję, że do końca roku zakończymy remont.
Mamy też już umowę na dofinansowanie modernizacji świetlicy w Bagniewie wraz z drogą dojazdową. Ogłosiliśmy przetarg. Inwestycja ta będzie realizowana w ramach Programu Rewitalizacji i otrzymamy na nią wsparcie 119 tys. zł. Z tego samego programu w listopadzie złożymy wniosek o dofinansowanie modernizacji świetlicy w Topolnie.
Pozytywnie oceniam remonty w świetlicach w Mirowicach, Zawadzie i Parlinie. Przeznaczyliśmy na nie ok. 60 tys. zł co pozwoliło na uzupełnienie potrzeb. A świetlice to przecież integracja lokalnego społeczeństwa, to koła Gospodyń Wiejskich, które mają gdzie działać.
Wrzesień to czas zebrań wiejskich i podziału funduszu sołeckiego? Czy mieszkańcy zaskoczyli Pana swoimi planami?
- Z roku na rok podział funduszu sołeckiego idzie coraz sprawniej. Mieszkańcy są świadomi możliwości i realnie patrzą na środki finansowe, które mają do dyspozycji. Pojawiają się też nowe pomysły. Wysokość funduszu sołeckiego na rok 2020 to 400 tys. zł. Z jednej strony to dużo ale i mało w stosunku do potrzeb i może o wiele za mało do zrealizowania wszystkich pomysłów. Mogę powiedzieć, że mieszkańcy bardzo odpowiedzialnie i racjonalnie podchodzą do wydawania tych środków.
Ostatnio za sprawą mediów głośno zrobiło się o zmianach personalnych w jednostkach podrzędnych Gminie. Jak to wygląda w rzeczywistości?
- Tak, to racja. Ale faktyczne zmiany zbiegły się w czasie. Pani skarbnik przeszła na zasłużoną emeryturę. Pan dyrektor Gminnego Ośrodka Rehabilitacji złożył rezygnację z pełnienia funkcji dyrektora naszego ośrodka z przyczyn osobistych. Wszyscy świetnie zdajemy sobie sprawę ze stanu służby zdrowia w kraju. Po prostu myślę, że pan doktor nie mógł „być wszędzie”.
Ostatnia zmiana na stanowisku dyrektorskim to zmiana dyrektora GOKSiRu. Zmienia się koncepcja funkcjonowania ośrodka, a panu dyrektorowi kontrakt skończył się 31.08.2019 r. Pan Mirosław Kopka będzie dalej z nami współpracował jako Menager Kultury. Obowiązki dyrektora GOKSiRu powierzyłem pani Justynie Kucharko, która jest osobą kompetentną, kreatywną i również znaną w naszym środowisku.
W związku z budową hali widowiskowo-sportowej oraz modernizacją świetlic wiejskich istnieje potrzeba wprowadzenia zmian w sferze kultury, sportu i rekreacji w celu efektywnego zaspokajania potrzeb mieszkańców.
Wójt to też człowiek, jakie są blaski i cienie pracy na tak odpowiedzialnym stanowisku?
- Jestem człowiekiem przyzwyczajonym od dziecka do ciężkiej pracy ale też i służby dla innych. I tak traktuję swój wybór. Bywa różnie. Najgorzej jest wówczas gdy chcę pomóc mieszkańcom, a proste rozwiązania nie mogą być realizowane, bo są w sprzeczności w prawem, które nie nadąża za zmianami w naszym życiu.
Zbliżają się wybory do Sejmu. Kandyduje pan z 20. pozycji listy Koalicji Obywatelskiej. Co pana do tego skłoniło?
- Przy każdej okazji w rozmowie z mieszkańcami proszę aby oddali swój tak ważny głos na ludzi, których znają, którym ufają, o których wiedzą coś więcej niż z przekazów medialnych. Nie mogłem postąpić inaczej, bo jak wiemy na posła nie kandyduje się codziennie ale chciałbym mieć jakiś wpływ na to, aby nasza ojczyzna rozwijała się jak nasza gmina i aby ludzi integrować, a nie dzielić. Zawsze z sercem do ludzi.
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz