Mieszkańcy mieli rację – w Gródku kierowcy pędzą. Policja sprawdziła to miejsce i zatrzymała prawo jazdy jednemu z nich.
Mieszkańcy Gródka od jakiegoś czasu zgłaszali, że na ulicy Laskowickiej kierowcy często jeżdżą zbyt szybko. Policja sprawdziła to miejsce – i okazało się, że faktycznie niektórzy mocno przesadzają z prędkością.
W ubiegłym tygodniu funkcjonariusze zatrzymali 51-letniego mieszkańca gminy Drzycim, który pędził przez teren zabudowany z prędkością 110 km/h. Przypomnijmy, że w tym miejscu można jechać najwyżej 50 km/h.
— Kierowca stracił prawo jazdy na trzy miesiące, dostał też wysoki mandat i punkty karne — relacjonuje komisarz Joanna Tarkowska, oficer prasowy KPP w Świeciu.
To właśnie to miejsce mieszkańcy wcześniej zaznaczyli na Krajowej Mapie Zagrożeń Bezpieczeństwa, czyli internetowej mapie, na której każdy może wskazać, gdzie w okolicy dzieje się coś niepokojącego – na przykład gdzie kierowcy notorycznie łamią przepisy.
W tym przypadku zgłoszenie okazało się bardzo trafne. Policja podjęła interwencję i potwierdziła, że problem rzeczywiście istnieje.
Przypominamy, że nadmierna prędkość to jedna z najczęstszych przyczyn wypadków. Warto więc zdejmować nogę z gazu – szczególnie tam, gdzie mieszkają ludzie, chodzą dzieci czy poruszają się rowerzyści - podkreśla policjantka.
0 0
Dziś terz stali o godz 9
0 0
Pitolą, że sądy wolno pracują, że jest przewlekłość spraw. Art. 36 ust. 4 ustawy o księgach wieczystych i hipotece: Sąd może wymierzyć opieszałemu właścicielowi grzywnę w wysokości od 500 do 10 000 zł w celu spowodowania ujawnienia prawa własności. W razie ujawnienia prawa własności nieruchomości, grzywny nieuiszczone mogą być umorzone w całości lub części. Raz na pewien czas jakiś sąd w Polsce zaczyna stosować ten przepis, a potem przestaje. Więc stan prawny jest nieregulowany przez pokolenia. W końcu i tak sprawa trafia do sądu: np. o zniesienie współwłasności, albo zasiedzenie. Tyle, że sąd nie wie, z kim ją prowadzić, bo od 2-3 pokoleń nie regulowano stanu prawnego (w każdym najmniejszym sądzie każdego roku są dziesiątki takich spraw), najpierw trzeba ustalić spadkobierców, więc tamte postępowania są zawieszane na 5-6 lat, a w między czasie przez 5-6 lat robi się ileś spraw spadkowych z kilkudziesięcioma uczestnikami rozsianymi po całym świecie. Ale co tam... Po co sądom stosować prawo, po co dostrzegać art. 36 ust. 4 ukwh: USPRAWNIMY PRACĘ SĄDÓW ELEKTRONIKĄ: e-doręczenia! Zobaczycie, wszystko już będzie sprawne! Ekstra-szybkie! Premier, jeden, drugi, obiecał - tak musi być: szybko, szybko, szybko... E-doręczenia - zobaczycie! Ekstra rozwiązania! Setki ludzi w Poczcie Polskiej tracą pracę, nic się nie zmienia.