Do tej pory historycy uważali, że podczas wędrówki ludów tereny Pomorza i Kujaw były pustką osadniczą. Nic bardziej mylnego. Grupa poszukiwawcza sześć lat temu znalazła tu osadę, a ostatnie odkrycia wskazują, że przebiegały tędy szlaki handlowe, a miejsce słynęło z wytwórstwa.
Wczoraj w dworku Venedów w Gródku przedstawiciele Wdeckiego Parku Krajobrazowego opowiedzieli o najnowszych odkryciach archeologicznych.
Wszystko wskazuje na to, że nad rzeką Wdą, było skrzyżowanie dawnych szlaków handlowych.
- Znaleźliśmy tu skarb archeologiczny - mówi Mateusz Sosnowski z Wdeckiego Parku Krajobrazowego. - Jest on szczególny ponieważ tego typu przedmiotów nie ma na ziemiach polskich. Przywędrowały do nas z dwóch, odległych rejonów Europy. Srebrne naszyjniki pochodzą ze Skandynawii i datuje się na IV - V w n.e., natomiast zapinki (zwane fibulami) pochodzą z terenu dzisiejszej Ukrainy, znad Morza Czarnego. Obie rzeczy są wytworami Gotów. To oni łączyli dwa krańce ówczesnej Europy - dodaje.
Wszystkie do tej pory wyszukane znaleziska to przedmioty stworzone między I, a V wiekiem.
- Myślę, że nad rzeką Wdą działał większej rangi ośrodek związany z wytwórstwem, który prowadził produkcję tych wyjątkowych przedmiotów na tym terenie - zdradza Sosnowski.
To jednak tylko przypuszczenia, bo badania archeologiczne będą nadal prowadzone.
Sukcesywnie rozpoznawane są kolejne obszary parku, ponieważ do tej pory był to dziewiczy teren dla archeologii.
- Każdy z sezonów jest poprzedzony analizą - opisuje Daniel Siewert. - Najpierw obszar jest skanowany przy użyciu geoscanningu metodą magnetyczną, następnie wyznaczane są miejsca, gdzie prawie z chirurgiczną precyzją zespół pod okiem pana Mateusza robi wykop - wyjaśnia Daniel Siewert.
Osada odkryta sześć lat temu na terenie Wdeckiego Parku Krajobrazowego była świetnie zakonserwowana przez las.
- Dokładnie można prześledzić jej układ przestrzenny - opowiada Mateusz Sosnowski. - Na powierzchni lasu można znaleźć ślady po polach, ślady po drogach, którymi ci ludzie się poruszali, ale widzimy także ślady po domach. Chyba drugiego takiego kompleksu z pierwszych wieków naszej ery, zachowanego w tak doskonałym stanie, nie ma na terenie Europy - podsumowuje.
Oprócz dalszych odkryć, szefostwo parku i władze województwa prowadzą rozmowy nad powstaniem muzeum, w którym będzie można obejrzeć odnalezione eksponaty i poznać bliżej historię Gotów, którzy zamieszkali nad Wdą.
- Bardzo chcemy, żeby te znaleziska pozostały u nas. W Tleniu jest budynek starej poczty i od dłuższego czasu są starania o to, żeby można było jako samorząd województwa tę nieruchomość zakupić - przyznaje Agnieszka Kłopotek, wiceprzewodnicząca Sejmiku Województwa Kujawsko-Pomorskiego.
Na razie tego nie wiadomo, bo jak zwykle rozbija się o finanse.
- Chcielibyśmy pójść w kierunku stworzenia modeli tej osady i jej wizualizacji, ale nie chcemy odbudowywać niczego na starych fundamentach - uzupełnia Sosnowski. - Jesteśmy w stanie już pewne rekonstrukcje stworzyć i pokazywać, ale wszystko jest kosztowne - dodaje.
Jedno jest pewne: drugi Biskupin u nas nie powstanie.
- Cieszę się, że tych odkryć dokonano u nas i cieszę się, że mamy zespół ludzi, który potrafi tego typu znaleziska zbadać i zinwentaryzować - mówi Daniel Siewert, dyrektor Wdeckiego Parku Krajobrazowego. - Nowoczesna technologia pozwala pokazać mieszkańców Borów Tucholskich nie tylko jako zbieraczy, łowców, ale ludzi dla których przemysł i technika były codziennością - dodaje.
0 0
brawo nauka i poszukiwacze, brawo Park! dajcie znać gdzie i kiedy będzie można to zobaczyć i posłuchać wykładu w szerszym kontekście . może zostaniemy przemianowani z Krzyżaków na Gociaków ?