Ze świecianką - Zuzanną Marciniak, która niedawno zadebiutowała jako autorka książki fantasy „Żądza zemsty”, o tym jak przydaje się neurobiopsychologia do pisania książek, jak pracuje przy pisaniu oraz jak się nosi rozmawia Paula Provoke Project, która przygotowała dla młodej pisarki stylizację na spotkanie autorskie 14 czerwca w Empiku w Galerii Bałtyckiej.
Skąd pomysł na napisanie książki?
- Zawsze dużo czytałam. Najpierw, zanim nauczyłam się czytać, czytali mi rodzice i to oni zaszczepili we mnie pasję do książek. Może to był ich jedyny sposób bym choć na chwilę przestała mówić. Wtedy milkłam, słuchałam i wyobrażałam sobie czytane przygody. Gdy kończyli , to tworzyłam sobie do nich własne, inne zakończenie. Piszę od zawsze, odkąd pamiętam.
Akcja dzieje się w Londynie, dlaczego właśnie tam?
- W Londynie byłam gdy miałam 14 lat na wycieczce szkolnej. Zakochałam się w tym mieście, stał się on dla mnie inspiracją do napisania czegoś - jeszcze wtedy nie wiedziałam dokładnie co to będzie. Wiedziałam natomiast ,że po przyjeździe zabiorę się do tworzenia…
Jak długo pisałaś „Żądzę zemsty”? Dla jakiej grupy jest ona napisana?
- Pisałam ją około 2 lat. W cale nie było to takie proste. Przyznaje się, że pierwsze rozdziały w całości trafiły do kosza. Później były kolejne poprawki, które zajęły mi pół roku i znalazłam wydawnictwo zainteresowane współpracą ze mną.
Książka jest adresowana przede wszystkim do młodzieży. Jest napisana prostym językiem. Czasami zbyt prostym, co może się spotkać z krytyką, jednak pisałam ją mając 16 lat. Wtedy byłam też na takim poziomie jak widać w książce. Nie wstydzę się tego. Mogę pokusić się o stwierdzenie, że to czyni moją powieść bardziej autentyczną.
Książka kończy się w taki sposób jak miałaby być jej kontynuacja. Czy będzie kolejna część?
- Tak, piszę kolejną część. Ale szczegóły niech pozostaną tajemnicą. Książka będzie bardziej dojrzała, bo ja sama jestem starsza i mój system wartości uległ oczywistej przemianie. Inaczej patrzę na pewne sprawy, studia poszerzyły mi horyzonty i otworzyły mnie jeszcze bardziej na aspekty psychologiczne, dlatego postacie z mojej książki również ewoluują.
Czy utożsamiasz się ze swoimi bohaterami?
- W pewien sposób pewnie tak choć nie tak dosłownie. Bardziej chodzi mi o to by przekazać, że moi bohaterowie nie są idealni, tak jak nikt z nas nie jest. Ludzie, którzy chcą coś osiągnąć za wszelką cenę robią głupie rzeczy, są nieobliczalni. Z drugiej strony są też autentyczni... Gdyby moją książkę pozbawić metafizycznych aspektów mogłoby tak być naprawdę.
Kiedy znajdujesz czas na pisanie? Studia, praca, spotkania z przyjaciółmi, podróże, gotowanie…
- Piszę wtedy kiedy nachodzi mnie wena. Najczęściej wieczorami, w nocy. Nie potrafię zmusić się do pisania, chociaż mam konspekt, którego się trzymam. Jestem bardzo aktywna osobą. Uwielbiam być w ruchu i wszystkiego w życiu próbować.
Skąd pomysł na tak mało popularne studia?
- Właściwie to znalazła je moja mama. Za co bardzo jej dziękuję. Wiedziała czym się interesuję, ale nie była do końca świadoma, że naprawdę się na nie wybiorę. Ludzki mózg, jego funkcjonowanie i wszelkie procesy zachodzące „w głowie” człowieka mnie fascynują. Wiedza ta jest dla mnie nieoceniona przy pisaniu książek. Dzięki temu mogę wczuć się bardziej w kreowaną postać.
Czy chcesz zostać zawodową pisarką? Z czym wiążesz swoją przyszłość?
- Nie chcę być pełnoetatową pisarką. Chciałabym pracować np. jako psycholog sądowy. Choć przeogromną przyjemność sprawia mi tworzenie, to nie wyobrażam sobie by żyć z pisania. Tworzę bo kocham to co robię i tak pozostanie. Piszę również wiersze. Tak więc będę tworzyć dalej – dla przyjemności.
Czy książka zmieniła Cię w jakiś sposób, czy czujesz się pisarką ?
- Książka nie mogła mnie zmienić, ponieważ w pewien sposób ona zawsze ze mną była. Jest częścią mnie. Nie czuję się pisarką. Dla mnie jest to dopiero początek wszystkiego, początek mojej drogi. Pisarzami dla mnie są Żulczyk, Tokarczuk, Sapkowski.
Nie bałaś się krytyki?
- Jestem otwarta na krytykę. Uważam ją za konstruktywną. Być może spotkam się z ostrzejszą krytyką lub nawet z ludzką zawiścią. Jednak moją tarczą są rodzina i moi przyjaciele.
Kto jest Twoim ulubionym autorem? Jakie książki lubisz najbardziej?
- Moim ulubionym autorem jest Jakub Żulczyk. Miałam ostatnio okazję być na jego spotkaniu autorskim. Porozmawiałam z nim chwilę, wzięłam autograf – to była wyjątkowa chwila. Szanuję go za to, że bardzo „prawdziwie” pisze. Jakby nie opisywał bohaterów, tylko starych znajomych. Szczególnie lubię tzw. trudne książki, chociaż zaczytuję się w szerokiej tematyce np. angielskich klasykach. Gdy czytam książkę musi powodować we mnie uczucie ,że chcę kombinować, wstrząsające i niebanalne zakończenia, w tym te słodko-gorzkie.
Zuza a Twój styl? Jak lubisz się ubierać, co najbardziej lubisz nosić ?
- Uwielbiam buty, mam ich mnóstwo. Tylko w czerwcu kupiłam trzy pary! Szczególnie te na płaskich podeszwach. Espadryle, slip on’y. Świetnie się w nich odnajduję szczególnie, że muszę się dużo przemieszczać między domem, uczelnią a pracą. Jestem raczej osobą, która wie jak chce wyglądać i czego chce. Nigdy np. nie założyłabym spodni dzwonów - przenigdy. Nie podążam szaleńczo za modą, ale wybieram z niej to w czym dobrze się czuję np. spodniom kulotom mówię nie ale wybieram np. modne świecące kurtki bombery. Lubię klasykę. Bardzo podoba mi się sportowa elegancja. Cenię sobie wygodę…
Rozmawiała: PAULA PROVOKE PROJECT
Druk wizytówek gdańs13:34, 21.08.2017
0 0
http://annapoligrafia.pl/pieczatki-gdansk/ - druk wizytówek gdańsk 13:34, 21.08.2017