Od 1 sierpnia mleczarnia Świecka działa pod nową marką. Włączona do dużej grupy Mlekovita, ma zapewniony byt i rozwój, ludzie pracę, a mieszkańcy ulubione produkty. Prawie wszystkie.

Już od kilku miesięcy po mieście krążyły pogłoski o zamknięciu mleczarni. - Szkoda – mówili ludzie. - Te jogurty, serki, twarogi z naszej mleczarni były nie tylko smaczne, ale i zdrowe. Bez tych wszystkich konserwantów, co to i po dwóch miesiącach się nie popsuje – doceniali lokalne produkty.

Potem przyszła inna wiadomość, że mleczarnia sprzedana. Że przejmuje ją Mlekovita.

- O żadnej sprzedaży nie ma mowy – dementuje Edmund Stanny, prezes Spółdzielni Mleczarskiej Świecka. - Nikt nie płaci i nikt nie przyjmuje pieniędzy. Tu ma miejsce konsolidacja, dołączenie do grupy mleczarskiej.

Czy nie było innej drogi?
O konieczności takiego rozwiązania zadecydowały dwa czynniki. Pierwszy to stopniowy odpływ klientów, szczególnie na terenach wiejskich, gdzie w ostatnich latach rozpanoszyły się sklepy sieci Dino i Biedronka. A klient często szuka tanich produktów. Taka sytuacja ma wpływ na kondycję firmy.

Mogłaby działać jeszcze 1,5 roku
Drugi czynnik to brak pieniędzy na konieczne inwestycje. W świeckiej mleczarni trzeba wymienić piec z miałowego na gazowy, bo zezwolenie na użytkowanie jest tylko do 2020 roku. Podobnie jest z chłodnią – drugim ważnym elementem linii produkcyjnej w mleczarni. Na te inwestycje potrzeba przynajmniej 3 mln zł. Udziałowcy, dostawcy mleka, nie mają takich pieniędzy, żeby wyłożyć na modernizację.

- Dlatego zgromadzenie przedstawicieli członków spółdzielni zdecydowało o połączeniu z Mlekovitą. Podobnie ich walne zgromadzenie zaakceptowało konsolidację i od sierpnia będziemy działać pod nowym szyldem – dodaje prezes.

Jak zaznacza nasz rozmówca, ważne, że decyzja o połączeniu została podjęta teraz, kiedy kondycja Świeckiej jest dobra i kiedy mleczarnia jest atrakcyjna dla innych podmiotów. W przeciwnym razie spółdzielnia mogłaby podzielić los dużo większej mleczarni w Rypinie, która przespała ten moment i teraz chyli się ku upadkowi, a rynkowi potentaci nie kwapią się do przejęcia zakładu z długami.

60 osób dalej ma pracę
Jednym z ważniejszych aspektów utrzymania świeckiej mleczarni na rynku jest utrzymanie zatrudnienia. Dziś zakład zatrudnia około 60 osób. Mimo tego, że dziś o znalezienie pracy nietrudno, zapewne dla wielu pracowników przebranżowienie albo znalezienie nowej pracy stanowiłoby trudność ze względu na wiek.

Kolejne 100 osób to dostawcy mleka z okolicznych gospodarstw. Dla nich ważne jest zapewnienie stałego zbytu.

Nowe oprogramowanie
Lipiec to czas intensywnych przygotowań do fuzji z Mlekovitą. Trzeba było kupić nowe komputery, wprowadzić oprogramowanie działające w grupie Mlekovita, przeszkolić pracowników. Następnym etapem będzie zakup urządzenia do pakowania twarogów. W dalszej kolejności następne inwestycje, o których wyżej była mowa.

Nie będzie jogurtów ze Świecia
Zmiany w firmowych sklepach mleczarni widać już od kilku tygodni. Najpierw, obok produktów Świeckiej pojawiły się towary z logo Mlekovity. Później zmieniło się oznakowanie sklepów, logotypy na pozostałych produktach, a niektóre ze znanych produktów znikneły na dobre.

Z 32 produktów znajdujących się do tej pory na linii produkcyjnej w świeckiej mleczarni pozostało 14. Z tym, że część z wcześniej tu produkowanych była rozbita jeszcze na ten sam wyrób w kilku rodzajach, np. twaróg chudy i półtłusty. Teraz będzie tylko jeden.

Z produkcji wypadły jogurty.

- Produkowane przez Mlekovitę są bardzo dobre, a o wiele tańsze – wyjaśnia Stanny. - To są prawa rynku i nie możemy się im przeciwstawiać.

Jakie produkty nadal będą produkowane w Świeciu?
Mleko 2 % - folia 1 litr i 5 litrów, śmietanka 30 %, śmietanka 18 %, serek homogenizowany waniliowy, twaróg półtłusty (w różnych opakowaniach), twaróg chudy, masło extra, Stołowe Świeckie.