Zamknij

Ma się sprzedać i dobrze nosić. Miasto

18:00, 17.09.2019 K.N Aktualizacja: 08:58, 18.09.2019
Skomentuj Fot. Sebastian Glaziński Fot. Sebastian Glaziński

Uszkodzone leżaki w okolicy Dużego Blankusza. Wybita szyba w przystanku na Alei Jana Pawła II. Zabazgrane sprzęty dydaktyczne na Diabelcach. W Internecie, po każdym z takich zdarzeń, wrze. Płyną komentarze. A w nich głosy domagające się: kamer i patroli w każdym zakątku miasta i gminy, pilnowania każdej grupy młodych i starszych.

Zastanawiam się. Dumam.

Kamery i patrole w każdym zakątku miasta i gminy? Ilu trzeba byłoby sprzętu i osób obsługujących go? Ilu funkcjonariuszy? 500? Wystarczy?
Pilnowanie każdej grupy młodych i starszych?  Potrzebne opancerzone wozy bojowe. Gaz i armatki wodne.

Zastanawiam się. Dumam.

Każda ilość kamer i funkcjonariuszy.
Ogrom sprzętu bojowego.

Nie zapewnią stuprocentowego bezpieczeństwa.

Bo tu nie w ilości funkcjonariuszy i masie sprzętu jest przysłowiowy „pies pogrzebany”. Tylko w myśleniu i odpowiedzialności. A ściślej – w ich braku. „Problemem nie jest więc niedostatek wiedzy, utrudniony dostęp do danych, trudności w liczeniu itd. Zło naszych czasów, przejawiające się pod postacią bezmyślności, polega po prostu na braku wyobraźni – władzy czynienia obcym tego, co nigdy nie jest dane człowiekowi wprost.” – pisze prof. Piotr Nowak w książce „Przemoc i słowa. W kręgu filozofii politycznej Hannah Arendt”.

Zastanawiam się. Dumam.

Czy miasto-organizm nadąża za zmianami? Odwołam się znów do Internetu i głosów w nim zamieszczonych. Największą bodaj bolączką w Świeciu jest brak miejsc parkingowych. Miasto zatem robi się za ciasne. Pęka w szwach.

„Miasto jest pionowe. Wieś (+ przedmieścia) – poziome” – pisze w swoim dzienniku Susan Sontag, wybitna amerykańska myślicielka. Domaganie się poziomu w przestrzeni pionowej jest absurdem.

Internauci obawiają się, że amfiteatr nie pomieści wszystkich, którzy będą chcieli zobaczyć gwiazdy występujące na różnych koncertach. Najgłośniejszy, to ten ostatni, wieńczący wakacje. Miejsce kultury staje się za ciasne dla mas. A masa chce igrzysk. Co jeśli ich nie dostanie? Masa zmiażdży wszystko na swojej drodze, co zauważył już dawno Jose Ortega y Gasset w książce „Bunt mas”. Gdzie chętni obejrzeć widowisko zaparkują? Wszędzie. To nie ma znaczenia.

 

Myślę o mieście. Krystalizuję zdania.

Miasto jest doskonałym labiryntem. Kto nie lubi labiryntów, nie będzie lubił życia w mieście.

Miasto nie ma pór roku. Jest doskonale zamiecione, odśnieżone, a system odprowadzania deszczówki działa pierwszorzędnie.

W mieście ma trwać dzień. Stąd latarnie czy oświetlone witryny sklepowe. Noc jest stanem negatywnym. Podobnie niebo. Nie widać na nim budynków, więc jest negatywne.

Przyroda w mieście jest zdegradowana do donic, sekatorów i popękanego asfaltu. Pod linijkę. Na wynos. Na oku. Pod kontrolą. Całkowitą. Podobnie ze zwierzętami, które – nieproszone – do miasta przychodzą.

Miasto. Wygodny produkt. Ma się sprzedać. Dobrze nosić.

Z tymi myślami pójdę na konferencję „Moje miasto, a w nim…”, która odbędzie się 19. września w świeckiej bibliotece.

(K.N)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
facebookFacebook
twitterTwitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(4)

CSWCSW

2 0

złapcie kilku dowalcie solidną karę pokażcie twarze w prasie.... nagłośnijcie sprawę... może następny się zastanowi 2x... 14:29, 18.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo

CCHCCH

1 2

Jestem mieszkańcem Chełmna, często odwiedzającym ten portal. Zawsze czekam na felieton Pana Karpińskiego. Zawsze trafiają "w punkt". Brawo! 20:22, 18.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

obserwator w realuobserwator w realu

1 0

Co z tego że jest monitoring i to wcale nie najgorszy, nie był on tani, co z tego że mamy Straż Miejską której co najmniej 50% osób to pomyłka pan Komendant stale stale zaskoczony wandalizmem. Jeszcze raz proponuję dla tych panów wycieczki piesze, a nie przejażdżki i przypomną że panowie strażnicy oczywiście niektórzy nie reagują w ogóle na niektóre osoby auta stojące na zakazie.Są równi i równiejsi , jest kolesiarstwo ochrona patologi. Kamery są nagle ślepe strażnicy również, nic nie widzą najgorsze jest to że nie chcą widzieć.Ktoś chyba zapomniał o niedopełnieniu obowiązku oraz co ślubował wstępując do służby.Na szczęście jest kilka osób które już zaczyna razić ta sytuacja bo przecież na utrzymanie tego towarzystwa i sprzętu miasto płaci ogromne kwoty, w dzisiejszych czasach państwo w państwie ma krótkie nogi i dziennikarze chętnie materiały przejmą. 15:28, 21.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

CSWCSW

1 0

Ciekawie Pan to napisal. Milo sie czyta. Do poki miasto nie bedzie wystepowalo o odszkodowania przeciwko wandalom na drodze cywilnej, tak dlugo nadal mozemy tylko sobie miec nadzieje ze ktos sie kiedy opamieta. Edukacja przez portfel - jak nie ten mlodego gnojka, to jego rodzicow. 09:53, 23.09.2019

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

0%