Zamknij

List do redakcji: Czy powinniśmy pomagać uchodźcom?

12:30, 01.09.2021 K.N Aktualizacja: 15:34, 01.09.2021
Skomentuj Dary zebrane w Akademickim Liceum Ogólnokształcącym w Świeciu. Od lewej Jerzy Grzybowski i inicjator akcji pomocowej w powiecie świeckim Leszek Naskrentzki. Fot. Nadesłane Dary zebrane w Akademickim Liceum Ogólnokształcącym w Świeciu. Od lewej Jerzy Grzybowski i inicjator akcji pomocowej w powiecie świeckim Leszek Naskrentzki. Fot. Nadesłane
reo

Od zeszłego tygodnia nagłaśniamy akcję pomocy dla uchodźców z Afganistanu, którzy trafili do ośrodka w Grupie. Pod postami i artykułami rozgorzała dyskusja tych, którzy uważają, że pomagać należy oraz przeciwników tej idei. Dlatego osoba praktycznie zaangażowana w tę pomoc zabrała głos, aby przypomnieć dlaczego Polacy powinni pomagać.

"Polacy są narodem emigrantów. Ostatnia wielka fala ruszyła po wejściu Polski do Unii Europejskiej i była to emigracja ludzi, którzy chcieli poprawić swoją sytuację ekonomiczną albo znaleźć normalne warunki do życia na obczyźnie.
Ale była też emigracja po Konfederacji Barskiej, po rozbiorach, emigracje popowstaniowe, po klęsce wrześniowej i ciągłe „ucieczki na Zachód” w PRL-u.

Dlatego chyba nasza - Ruchu Polska 2050 - akcja pomocy pierwszym uchodźcom z Afganistanu, osobom, które przez 20 lat pomagały naszym żołnierzom służącym na misji w Afganistanie, a które znalazły schronienie w Ośrodku dla Uchodźców w Grupie pod Grudziądzem, spotkała się z tak ogromnym odzewem.

Na dziś mamy wystarczającą ilość odzieży, ale wciąż potrzeba artykułów higieny osobistej: maszynki i pianki do golenia, pampersy i podpaski, papier toaletowy, mydła (w płynie - mogą być wkłady do uzupełniania pojemników), artykuły chemii gospodarczej: proszki do prania, płyny do płukania. Potrzebne są pieluszki dla niemowląt, butelki do karmienia, kaszki, mleko dla niemowląt i żywność dla dzieci (przetwory w słoiczkach, owoce, soki). Może ktoś chce sprzedać w przystępnej cenie jabłka? Ośrodek deklaruje, że może je kupić! Warto jednak najpierw zadzwonić do Ośrodka: 663 892 220. Potrzeba też ziemniaków...

Mieszkańcy Ośrodka potrzebują również naczyń, sztućców, garnków, patelni. Pamiętajmy jednak o liczbie osób: 70. To uwaga do wszystkich osób o wielkim sercu: od dziś staramy się zapanować nad oceanem darów! Nie zbieramy już odzieży, mamy wręcz stertę worków do segregacji, a staramy się, by Twoja pomoc miała sens i dotarła do potrzebujących! Na razie sprecyzowaliśmy potrzeby mieszkańców Ośrodka. Jest tam niewielu pracowników i gdy zasypiemy ich darami to nie będzie dobrze...

Poniedziałkowa moja wizyta w Ośrodku była ogromnym przeżyciem. Gdy byłem tam w poprzedni piątek na placu nie było prawie nikogo. Ludzie, przeżywający pewnie wciąż traumę związaną z nagłym opuszczeniem kraju, siedzieli w pokojach.
Teraz już sporo osób chodziło na zewnątrz, wielu z nich pomagało nosić dary. Największe wrażenie zrobiły na mnie dzieciaki przyglądające się paczkom. Widać było w nich zabawki i najbardziej chyba pożądane słodycze. Przywiozłem, między innymi, pudełko z kruchymi ciastkami, które zostały rozdane przez mieszkańców Ośrodka od razu po wyjęciu ich z samochodu. Miny dzieci zjadających ciasteczka z takim apetytem, jakby jadły najsmaczniejsze smakołyki... I choć ciasteczek było sporo, to nikt z dorosłych po nie sięgnął, choć widać było, że też mają ochotę.
Na placu widziałem też dziecko na trójkołowcu popychanym przez szczęśliwą, wpatrzoną weń matkę. W przenoszeniu darów brała też udział dziewczyna o smutnych oczach, o kulach, ale dzielnie niosącą reklamówkę do pokoju, w którym składano dary.

I pożegnanie, które wprost wbiło mnie w fotel samochodu: dzieciaki, które żegnały mnie głośnym „Thank you”. Ich uśmiechnięte twarze i oczy pełne radości pozostaną w moje pamięci do końca życia. Pomyślałem sobie, że życzę im, by kiedyś mogły pojechać do swojego kraju, może na stałe, a może tylko by go zobaczyć...

I jeszcze jedna myśl: wstyd mi, że nasza cywilizacja przyniosła tyle cierpienia. Nikt nas do Afganistanu nie zapraszał. Wielu naszych dzielnych żołnierzy zginęło, wielu odniosło rany te na ciele i te na psychice. Wierzyli, że przyniosą pokój. I nie zawiedli. To politycy, brudne interesy niosą zniszczenie. Dzięki Bogu wysiłek wspaniałych ludzi, ich płynąca z głębi serca pomoc pozwoli choć trochę naprawić błędy wielkich tego świata.

Podobno mężczyznę poznaje się po tym jak kończy. Ja chciałbym wszystkim ludziom pomagającym tym, którzy są w potrzebie, przekazać słowa tych dzieci z Ośrodka, już po Polsku: Dziękujemy."

Jurek Grzybowski

(K.N)

Co sądzisz na ten temat?

podoba mi się 0
nie podoba mi się 0
śmieszne 0
szokujące 0
przykre 0
wkurzające 0
Nie przegap żadnego newsa, zaobserwuj nas na
GOOGLE NEWS
facebookFacebook
twitter
wykopWykop
komentarzeKomentarze

komentarz(1)

JarekJarek

2 0

"Czy powinniśmy pomagać uchodźcom?"
Powinniśmy. 18:42, 01.09.2021

Odpowiedzi:0
Odpowiedz

reo
0%