No i stało się! Mamy w Świeciu elektryczne hulajnogi do wypożyczania. Na razie większość z nich jest prawidłowo pozostawiana na skraju ścieżek rowerowych. Ale ze znajomością przepisów wśród ich użytkowników już dużo gorzej.
O tym, że ludzie nie znają przepisów ruchu drogowego, można było przekonać się już wcześniej. Ale teraz hulajnogę może wziąć każdy, kto zainstaluje sobie aplikację i pojechać do domu, czy na zakupy. Niekoniecznie wcześniej wczytując się w prawne regulacje.
To może poczytajcie...
Artykuł 33a prawa o ruchu drogowym, zatytułowany Obowiązki kierującego hulajnogą elektryczną, stanowi że:
1. Kierujący hulajnogą elektryczną jest obowiązany korzystać z jezdni, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością nie większą niż 30 km/h, w przypadku gdy brakuje drogi dla rowerów, drogi dla pieszych i rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów.
2. Korzystanie z drogi dla pieszych przez kierującego hulajnogą elektryczną jest dozwolone wyjątkowo, gdy droga dla pieszych jest usytuowana wzdłuż jezdni, po której ruch pojazdów jest dozwolony z prędkością większą niż 30 km/h, i brakuje drogi dla rowerów, drogi dla pieszych i rowerów oraz pasa ruchu dla rowerów.
Jak to rozumieć? Kierujący hulajnogą powinien jechać drogą dla rowerów bądź pasem ruchu dla rowerów – nie przekraczając dozwolonych dla tego typu pojazdu 20 km/h – jeżeli są one wyznaczone dla kierunku, w którym się porusza lub zamierza skręcić. Jeżeli takich pasów nie ma, trzeba jechać ulicą – w przypadku, gdy obowiązuje na niej ograniczenie prędkości do 30 km/h.
Jazda elektryczną hulajnogą po chodniku to wyjątek. Jest możliwa tylko, gdy brakuje „ścieżek”, a ruch pojazdów na ulicy jest dozwolony z prędkością wyższą niż 30 km/h. W takiej sytuacji jadąc po chodniku, należy ustępować pierwszeństwa pieszym i jechać z prędkością zbliżoną do tempa pieszych.
A co w sytuacji, gdy nie ma drogi dla rowerów oraz chodnika, a dozwolona prędkość na danym odcinku jezdni wynosi 50 km/h lub więcej? Niestety jasnej odpowiedzi nie ma, a zdania okazują się podzielone – Ministerstwo Infrastruktury stwierdziło, że korzystanie z jezdni nie jest wówczas możliwe, natomiast policja i biegły sądowy mają inne zdanie. Nie wdając się w prawne zawiłości – decydując się na taki krok, warto kierować się zasadą zdrowego rozsądku oraz bezpieczeństwem swoim i innych użytkowników drogi.
Korzystałem z opracowania przygotowanego przez portal wyborkierowcow.pl
Brak komentarza, Twój może być pierwszy.
Dodaj komentarz